Te biżutki zrobiłam na początku grudnia. Słońca albo nie było, albo ja byłam w pracy jak było, więc zdjęcia robiłam późną nocą, przy pomocy lampki. Przynajmniej cieni się pozbyłam;) Zawsze to coś;) Były na zamówienie, a brązowe kolczyki są moje:)
Do pierwszego wisiorka dołożyłam jeszcze srebrną krawatkę, ale nie zdążyłam powtórzyć zdjęcia, a reszta miała być bez krawatek:)
czarna lawa...Do pierwszego wisiorka dołożyłam jeszcze srebrną krawatkę, ale nie zdążyłam powtórzyć zdjęcia, a reszta miała być bez krawatek:)
...i tu też lawa....
...a tu czarna połączona z brązową...
...i brązowa lawa;) moje :)
cloisonne
crackle
Ciąg dalszy nastąpi...
Dziękuję za Wasze zainteresowanie i przemiłe komentarze, które są dla mnie bardzo ważne:)
Miłego jutrzejszego świętowania:)
świetna biżuteria :) pierwszy komplecik podoba mi się najbardziej :D
OdpowiedzUsuńcoś dla sroczki:-)
OdpowiedzUsuńczekam na następne
KT
Te z lawą ekstra!
OdpowiedzUsuńUwielbiaaaaam lawę :)))
Śliczne! A ja wybrałabym niebieskie :)
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNE:)))
OdpowiedzUsuńO raju, super!!!!Dla mnie naj, to czarna lawa połączona z brązową:0 Cudny komplecik:)
OdpowiedzUsuńśliczne dyndadełka!!! lubie lawę nawet bardzo!!! ciekawa jestem jak w realu wygląda połaczenie tej czarnej z brązową???
OdpowiedzUsuńSuper biżuteria. Oglądam i usiłuje wybrać coś najbardziej wpadającego w oko. I nie mogę!! Wszystko jest jednakowo śliczne!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne - czerwone są moimi faworytami :)
OdpowiedzUsuńcloisone są śliczne
OdpowiedzUsuńBardzo w moim guście komplet czarno-brązowy.
OdpowiedzUsuńJuż po święcie, ale pewnie jutro masz wolne, więc dobrego dnia.
świetne...zwłaszcza te czarne i brązowe:))
OdpowiedzUsuń