Dawno, dawno temu.... dostałam od Ewika pudełko po winie- dziękuję raz jeszcze)*.
Przypomniałam sobie o nim ostatnio i postanowiłam zmienić mu ubranko;) Najpierw zabejcowałam, później pomalowałam i poprzecierałam..., są też spękania...no stare miało być, ale widać dopiero po powiększeniu..., znalazłam odpowiednią serwetkę, porozrywałam ją, przykleiłam, popatynowałam całość, polakierowałam i jest:) I podoba mi się to co zrobiłam:) Kilka zdjęć;)
W całej okazałości...
na leżąco...bokiem;)
środek...
i sama deseczka do zamykania pudełeczka;)
I jeszcze talerz zrobiłam, taki wiosenny, z magnoliami i z papierem ryżowym...
Pozdrawiam i bardzo miłego weekendu Wam życzę:) Dziękuję, że zaglądacie do mnie, że chce się Wam zostawić po sobie ślad:)