Kochani, przede wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie życzenia noworoczne. A teraz chcę Wam pokazać zaległe prace. Przed świętami, równolegle z przygotowywaniem kiermaszu i innych świątecznych rzeczy dekupażowałam butelki... Było ich 40... Najpierw podkład, farba, serwetka, później cieniowania, złocenia (zwłaszcza w w butelkach przeznaczonych dla kobiet) i popryskanie farbą za pomocą pędzla, a później lakier, lakier, lakier;) Ponad miesiąc intensywnej pracy:) Ale efekt mnie zadowolił:)
Mam nadzieję, że i Wam się spodobają:)
Te pierwsze są na trunek dla kobiet...
Te są dla mężczyzn... To przód butelki......a tu tył i malowane przeze mnie drzewa...Bardzo się starałam;)
to widać boczki
Boczki z bliska
przód
tył
i kobieca z przodu...
Zawieszki do wersji kobiecej...
i do męskiej... ( wykrojnik z DeaArt)
A tu już butelki przybrane w zawieszki w kilku aranżacjach. Zdjęcia zrobione zastały po napełnieniu butelek i przysłane do mnie, tak więc nie są mojego autorstwa:) Marku dziękuję:)
Środek zawieszki:)
Mam nadzieję, że ktoś wytrzymał:)
Pozdrawiam noworocznie i życzę miłego weekendu:)