Najpierw dziurkaczem wielkości 1,5 cm nacięłam kwiatuszków z resztek różnych papierów. Następnie brałam garstkę i pryskałam wodą, żeby zmiękły. Pracowałam na starej podkładce pod mysz komputerową. Nie wygląda pięknie- starość...., trzeba jej wybaczyć;), ale jest bardzo użyteczna:)
Wilgotne kwiatuszki wygniatałam, każdy płatek osobno...
Na koniec należało kwiatuszek odwrócić i wgnieść środek:
A tak wyglądają w gromadzie:
A tu już inny kształt, kwiatuszek też ok 1,5cm... Postępujemy jak wyżej....
Może się komuś przyda ten minikursik. Zdjęcia robione w bardzo szary deszczowy dzień, stąd jakość taka sobie. Ale może pomysł na wykorzystanie ścinków się przyda.
Do środka zaczęłam wkładać pręciki, ale pokażę to innym razem:)
Dobrej nocki:)