"Każdy go ma. Nawet jeśli zaprzecza temu, to i tak podświadomie wierzy. Racjonalnie myśląc nie widzimy skrzydlatych postaci stojących za nami - fakt. Myśląc sercem, doświadczając wzruszeń, spotykając się z życzliwością wierzymy, że ktoś/coś sprawiło, że znaleźliśmy się w tym właśnie miejscu, o tym właśnie czasie, że właśnie tego dnia nie udało nam się zdążyć na autobus… Tyle w naszym życiu przypadków, ale przecież one tworzą naszą codzienność. Nie można zaplanować życia takim , jakim chciałoby się je przeżyć. (...) Anioły są (...) Mój anioł pozwala mi zasnąć i wyciąga mnie za uszy z łóżka. Dzięki niemu kąciki ust podnoszą się do góry nawet w momencie, gdy grawitacja chce dominować. Podsyła pozytywne myśli do ucha... I ma najpiękniejszy uśmiech na świecie. Grześkowy."
to słowa mamy Grześka, 6 letniego chłopca chorego na autyzm
Wystarczy tak niewiele aby pozwolić wierzyć w dobre anioły.... wiele z Was już nie raz okazała się wspaniałomyślna i zrobiła coś własnoręcznie by wspomóc kogoś kto potrzebuje tej pomocy.
Jesli chcesz pomóc,przekazać swoje prace skontaktuj sie e-mailowo lub telefonicznie z mamą Grześka..... wejdź na stronę Grześka tam znajdziesz wszelkie informacje
wszystkie przekazane prace trafią aukcje
Dochód z Aukcji przeznaczony będzie na rehabilitację Grzesia.
Możesz też pomóc umieszczajac tę prośbę na swoim blogu
Szczytny cel. Warto pomagać:)
OdpowiedzUsuń