W tym roku znów szyłam kwiatki na rękę dla dziewczynek uczestniczących w Balu Ojców i Córek, który odbędzie się jutro. Tym razem było ich 45. Mam nadzieję, że lodowe księżniczkowe kwiaty dziewczynkom się spodobają i będą po baaaaaardzo udanym balu piękną pamiątką. Życzę im tego:)
Zrobiłam dużo zdjęć, ale bardzo trudno było jakieś wybrać. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak trudno mi będzie uchwycić turkusowy kolor... Próbowałam trochę je tutaj podturkusowić, ale wyszło różnie. Na zdjęciach wychodziły niebiesko... Same kwiaty to mnóstwo wycinania, opalania pojedynczych płatków ( Mejka, dziękuję za pomoc) i zszywania je w całe kwiaty. Do tego koralik, opalanie przyciętych wstążek..., ale efekt końcowy zadowalający:)
Dziękuję, za każde pozostawione słowo:)
A kwiaty zgłaszam na wyzwanie szufladowe: Jezioro łabędzie, bo są takie eteryczne jak baletnice i ich spódniczki:)
Eterycznie, zwiewnie, lekko i turkusowo:)) Bardzo mi się podobają, a tym bardziej, że widziałam na własne oczy ile pracy kosztowały, no i w takiej ilości...podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Iza, i za nocne rozmowy w turkusowym tle także:)
UsuńO matko, są cudowne! I takie ilości?! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńI na pewno prezentowały się przepięknie.
Dziękuję za miłe słowa:)*
Usuńpiękna łąka :)
OdpowiedzUsuńTo efekt mojego marudzenia na spotkaniu:) Dzięki Aniu:)
UsuńEfekt końcowy wspaniały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu:)
UsuńWspaniały efekt ciężkiej pracy! - było warto :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana:)
UsuńCudowne kwiatuszki, aż zazdroszczę dziewczynkom, że będą miały tak piękne ozdoby :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję:)
Usuńjak w niebie ,lekko i cudnie
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:)
UsuńOjej! One są zachwycające! Takie leciutkie, zwiewne i cudny ten turkus :)
OdpowiedzUsuńAleż mi miło:) Dziękuję:)
UsuńBal musiał być bajeczny :)
OdpowiedzUsuńPodobno był bardzo udany:)
UsuńRany, zjawiskowo wyglądają w takiej masie! Szkoda, że nie dane mi było ich zobaczyć na żywo, ale na zdjęciach też robią wrażenie. A turkusy i tym podobne kolory w zimowym świetle nijak nie chcą wychodzić na zdjęciach, oj, wiem coś o tym, bo mam za sobą właśnie takie próby i poległam sromotnie...
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuś:) No namęczyłam się z tymi zdjęciami porządnie:) Ale najważniejsze,ze podobały się zamawiającym:)
UsuńŚliczniutkie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń