Tak wyglądały w niedzielę;)Widok z Gubałówki.
A w sobotę rzucało śniegiem i żabami:)
Niestety to tylko widoki z Gubałówki, bo tylko tu mogłam bezkolizyjnie dotrzeć ze skręconą z rana nogą;) Od wczoraj mam gips i siedzę w domu i mam widoki z balkonu na sąsiedni blok;)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za odwiedziny:)
Aż samo się nasuwa zdanie - "gdyby kózka nie skakała ... :))" Oczywiście bardzo Ci współczuję, bo sama wiem po sobie, jak w grudniu miałam nogę w gipsie, a gips niestety bardzo utrudnia poruszanie się :(( Życzę Ci byś jak najprędzej jak to jest możliwe, mogła się go pozbyć. Przesyłam uzdrawiające fluidy :))
o bido Ty moja:( nie zazdroszczę, bo mam kilka długich przymusowych postojów za sobą, wolę o nich nie pamiętać:( na długo Cię wpakowali? jedyna pociecha to, ze będziesz mogła sobie poscrapowac do woli:) buziaki *** i niech nie boli i niech się nie nudzi:)
Widoku Tatr zazdroszczę. Żałuję, że nie ma go częściej. Bardzo mi przykro, że jesteś "unieruchomiona". Życzę dużo zdrowia, oby jak najszybciej wróciło do Ciebie. Liczę za to, że będzie teraz bardzo produktywna;)
Bardzo mi przykro z powodu kontuzji.... Współczuję i życzę szybkiego powrotu do pełni sił i możliwości! Widać weekend spędziłyśmy w tych samych okolicach :) Po inne widoki zapraszam do siebie! Choć też nie pochodziliśmy za wiele, bo jak sama piszesz, pogodna nie sprzyjała wędrówkom :( Pozdrawiam!
Aż samo się nasuwa zdanie - "gdyby kózka nie skakała ... :))" Oczywiście bardzo Ci współczuję, bo sama wiem po sobie, jak w grudniu miałam nogę w gipsie, a gips niestety bardzo utrudnia poruszanie się :(( Życzę Ci byś jak najprędzej jak to jest możliwe, mogła się go pozbyć.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uzdrawiające fluidy :))
o bido Ty moja:( nie zazdroszczę, bo mam kilka długich przymusowych postojów za sobą, wolę o nich nie pamiętać:(
OdpowiedzUsuńna długo Cię wpakowali? jedyna pociecha to, ze będziesz mogła sobie poscrapowac do woli:)
buziaki *** i niech nie boli i niech się nie nudzi:)
ale tam już śniegu... zapomniałam już jak tam pięknie bez tych tłumów turystów... :)
OdpowiedzUsuńzdrowiej!
Widoku Tatr zazdroszczę. Żałuję, że nie ma go częściej.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że jesteś "unieruchomiona". Życzę dużo zdrowia, oby jak najszybciej wróciło do Ciebie.
Liczę za to, że będzie teraz bardzo produktywna;)
Bardzo mi przykro z powodu kontuzji.... Współczuję i życzę szybkiego powrotu do pełni sił i możliwości!
OdpowiedzUsuńWidać weekend spędziłyśmy w tych samych okolicach :) Po inne widoki zapraszam do siebie! Choć też nie pochodziliśmy za wiele, bo jak sama piszesz, pogodna nie sprzyjała wędrówkom :(
Pozdrawiam!
Piękne widoki! Życzę dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńszybkiego odzyskania wszelkiej sprawności życzę!!! a swoją drogą śnieg w połowie października to przesada, nawet w górach :) choć widoki cuuuudne!!!
OdpowiedzUsuńjejciu, szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńładne widoki
pozdrawiam
KT
Przepiękne widoki!
OdpowiedzUsuńSkręcenia nogi dają popalić. Wracaj szybko do zdrowia!
Dziękuję za wszystkie życzenia:)
OdpowiedzUsuńWidoki rzeczywiście pięknie...a ja wieki nie byłam w Tatrach...
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do sprawności.
Pozdrawiam serdecznie.
Aszszsz Tatry moje kochane, ależ śliczne widoki:)
OdpowiedzUsuń