Wczoraj moje ulubione Kółko Gospodyń "Skrapki" spotkało się u mnie w szkole:) Najpierw obeszłyśmy urodzinki Miako - jakieś 70-któreś....do setki;) Później zajęłyśmy się zakupami i nawet znalazły się Twardzielki, które zaczęły scrapować :)
jak Widać młody Scraper Kacper nabiera sił przed pracą:)
zbliżenieTe Dzieciaczki są EwCika a nad nimi scrap Rydii:) Truski też robiła , ale schowała :)
Poniżej pozująca do zdjęcia Kamaftut, ależ ona się droczy... kokietka;)
Poniżej pozująca do zdjęcia Kamaftut, ależ ona się droczy... kokietka;)
Było jak zwykle cudownie, pośmiałyśmy się i nic nie zapowiadało,że sobota skończy się dla mnie fatalnie.
W drodze powrotnej do domu, wieczorkiem ( bo zostałam w szkole na pogaduchy), wracając autobusem zostawiłam w nim moją ulubioną torbę filcową, ze wszystkimi pieniążkami na przydasie, dwa nowiuteńkie, długo wyczekiwane fiskarsy brzegowe, projekty zaproszeń ślubnych ( dzięki Bogu sfotografowałam je wcześniej), listy do wysłania dla Margaretki i Pasjonerii-miały być niespodzianką:(, tyle pamiętam, nie wiem co tam jeszcze mogło być...
Bardzo mnie to przyłamało, długo zbierałam i te pieniążki na zakupy i na dziurkacze, a tak łatwo poszło wszytko i to w zasadzie z mojej winy...
koniec użalania się..
Życzę Wam miłego tygodnia...
ps.
A tak w ogóle to mój setny post....jak to zleciało:)
Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa, bo bardzo mnie dopingują:)
W drodze powrotnej do domu, wieczorkiem ( bo zostałam w szkole na pogaduchy), wracając autobusem zostawiłam w nim moją ulubioną torbę filcową, ze wszystkimi pieniążkami na przydasie, dwa nowiuteńkie, długo wyczekiwane fiskarsy brzegowe, projekty zaproszeń ślubnych ( dzięki Bogu sfotografowałam je wcześniej), listy do wysłania dla Margaretki i Pasjonerii-miały być niespodzianką:(, tyle pamiętam, nie wiem co tam jeszcze mogło być...
Bardzo mnie to przyłamało, długo zbierałam i te pieniążki na zakupy i na dziurkacze, a tak łatwo poszło wszytko i to w zasadzie z mojej winy...
koniec użalania się..
Życzę Wam miłego tygodnia...
ps.
A tak w ogóle to mój setny post....jak to zleciało:)
Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa, bo bardzo mnie dopingują:)
Ludko tak mi przykro....
OdpowiedzUsuńAle koniecznie skontaktuj się z biurem rzeczy znalezionych MPK .Uczciwy człowiek oddał zgubę kierowcy.
http://www.krakow.pl/prasowka/?art_id=6247
Pozdrawiam Cię gorąco i ściskam mocno.
Będę się kontaktować :)
Ojej, jaka szkoda :(
OdpowiedzUsuńLudko, ale tło bloga jest przepiękne.
Teraz tylko vintażowe kartki tu wstawiać:)
Oj, kurcze ale pech !!!
OdpowiedzUsuńMoże się odnajdzie ...
Buziaki kochana, trzymaj się :*
Trzymam kciuki za odnalezienie zguby..chociaż pieniążki kuszą ..więc kto wie. Żeby Ci przynajmniej skarby zwrócili Twoje :( współczuję
OdpowiedzUsuńAleż sympatyczne spotkanie! I jak ja Wam zazdroszczę możliwości spotykania się w realu, w tak licznym gronie osób o takich samych zainteresowaniach. Uszszsz! I jeszcze narybek wam rośnie! Czy Wy to doceniacie? ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkie skraperki! :)
Ludko Kochana strasznie mi przykro, ale ja wierzę,że Twoje skarby się znajdą! Jeszcze dobrzy ludzie są na świecie... A tło bloga rewelacja!!! Tylko tu zaglądać!!! Strrrasznie Wam zazdraszczam spotkania w realu.... A ja mam tak wszędzie daleko!!!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że po tak miłym spotkaniu przydarzyło Ci sie coś tak niemiłego...
OdpowiedzUsuńOstatnio w śniegu znalazłam zagubiony portfel z pieniędzmi i bez ruszania zawartości odniosłam właścicielowi...więc życzę Ci, żeby Twoja torba trafiła na taką osobę, co odda Ci ją bez tykania zawartości - w całości :*
Jaka szkoda, a dzień wyglądał na taki udany! Może znalazca, po poczęstowaniu się pieniędzmi, odda chociaz resztę mało mu przydatnych rzeczy... Gdyby stał się taki cud, napisz o tym, a tymczasem trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńLudko, jakże mi przykro. Trzeba wierzyć, że choć skarby się odnajdą. Napewno Ci bardzo żal...
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie zobacz, jakie głupawe miny robimy na fotach :)
Tło cudne, zmiana bardzo korzystna!
p.s. Gabce baaaaaaaaaaaardzo spodobały się filcowe korale :)
ale miłe spotkanie było:) no ja znowu nie mogłam.
OdpowiedzUsuńwspółczuje z powodu zguby....:*
i gratuluje setnego posta:)
baaardzo mi przykro z powodu tak cennej zguby... :( ale dziewczyny maj~ą rację - warto zapytać u przewoźnika, może ktoś oddał...
OdpowiedzUsuńWierzę, że są dobrzy ludzie, bo sama zostałam mile zaskoczona.Przytulam mocno.KT
OdpowiedzUsuńDziewczyny bardzo Wam dziękuję za wszystkie dobre słowa.
OdpowiedzUsuńW MPK pytałam, ale nikt nie zwrócił, rano znów zadzwonię...
Ludek piękne tło wyszukałaś w dalszym ciągu trzymam kciuki !!!!!
OdpowiedzUsuńZazdrosze takich spotkan, maja niepowtarzalny klimat. Ludko, mam nadzieje, ze Twoja torba z cala zawartoscia trafi spowrotem w Twoje rece - trzymam kciuki za dobre ludzkie serca
OdpowiedzUsuń