Gdy fotografowałam okładkę wyszło słońce, ale niestety później bezpowrotnie się schowało:)
Dużo zdjęć ( ostrzegam:)), ale nie mogłam się zdecydować:)
Pozdrawiam i dziękuję za każde zostawione przez Was słowo:)***
Ps.
Po prawej stronie bloga, na samej górze, w zakładce "Warto pomagać" umieściłam link do strony Tosi, która już teraz walczy nie tylko o zdrowie, ale o życie. Gdyby ktoś z Was chciałby wesprzeć swoją pracą aukcje na allegro, z których dochód przeznaczony będzie na jej leczenie za granicą, to piszcie na mój e-mail, prześlę Wam adres, na który trzeba przesyłać dary:)
Serdeczności:)